Tag: PRAWA

KOMPOZYCJA KWIATOWA PRZEDMIOTEM PRAWA AUTORSKIEGO

KOMPOZYCJA KWIATOWA PRZEDMIOTEM PRAWA AUTORSKIEGO

Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.

Czy zatem utworem może być kompozycja kwiatowa w naszym ogrodzie?

Twórca aranżacji ogrodowej np. kwietnika – jeśli tylko jego kompozycja będzie przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalonym w jakiejkolwiek postaci – jak najbardziej uzyska ochronę wynikającą z prawa autorskiego.

Bez znaczenia pozostaje fakt, iż elementy składające się na utwór (całość kompozycji) zmieniają się pod wpływem czynników zewnętrznych np. opadów deszczu, letniego słońca. Warunki atmosferyczne mogą oczywiście wpływać na efekt końcowy kompozycji ogrodowej, jednak nie ma to znaczenia dla możliwości przypisania jej ochrony prawno-autorskiej. To bowiem twórca kompozycji decyduje o kolorystyce poszczególnych elementach składających się na całość kompozycji, gatunkach i rodzajach wykorzystanych roślin oraz ich rozmieszczeniu. Okoliczność, iż siły przyrody ingerują w ustalony przez twórcę kształt kompozycji i oddziałują na stabilność jej utrwalenia, pozostaje bez znaczenia dla możliwości objęcia tego typu utworu ochroną prawno-autorską. Brak stabilności utrwalenia utworu nie wyklucza bowiem jego ustalenia.

Kompozycja kwiatowa, która została ustalona w jakiejkolwiek postaci – choćby nietrwałej, ale w sposób umożliwiający osobom trzecim poza twórcą zapoznać się z jej treścią – podlega ochronie autorskiej.

Dlatego też ikebana będzie mogła posiadać status utworu w rozumieniu prawa autorskiego.

Wsparciem dla tej argumentacji znajdziemy także w orzecznictwie Sądu Najwyższego np. w wyroku z dnia 25.04.1973 r., sygn. akt I CR 91/73. Zdaniem Sądu Najwyższego „utwór artystyczny staje się przedmiotem prawa autorskiego już wtedy, kiedy następuje jego ustalenie, tj. gdy przybierze jakąkolwiek postać, choćby nietrwałą, jednak o tyle stałą, żeby treść i cechy utworu wywierały efekt artystyczny. Kompozycje z kwiatów odpowiadają temu wymaganiu. Dlatego niedozwolone jest ich odtwarzanie bez zgody autora, między innymi sposobem fotograficznym, do innego użytku niż własny użytek osobisty, a w szczególności – do użytku związanego z osiągnięciem korzyści materialnej.

KOMPOZYCJA KWIATOWA PRZEDMIOTEM PRAWA AUTORSKIEGO

PRAWA AUTORSKIE DO STWORZONEJ DOKUMENTACJI

PRAWA AUTORSKIE DO STWORZONEJ DOKUMENTACJI

Należy także pamiętać, iż sporządzenie programu komputerowego w formie poleceń określonego języka programowania poprzedza – co do zasady – opracowanie dokumentacji projektowej. Niezależnie więc od praw autorskich do samego programu komputerowego, umowa powinna zawierać postanowienia dotyczące kwestii praw autorskich do dokumentacji projektowej.

Bardzo istotnym elementem klauzul prawno-autorskich jest również wskazanie przez strony momentu, w którym dochodzi do przeniesienia praw autorskich. Z perspektywy wykonawcy, korzystnym będzie np. wpisanie postanowienia, iż momentem tym jest zapłata w całości wynagrodzenia określonego w umowie. W interesie zaś zamawiającego jest aby przejście praw nastąpiło już wcześniej, np. z momentem dokonania odbioru systemu.

PRAWA AUTORSKIE DO STWORZONEJ DOKUMENTACJI

PRAWA AUTORSKIE W UMOWACH IT

Nasze doświadczenie pokazuje, iż klauzule umowne dotyczące kwestii praw autorskich stanowią ciekawe pole do negocjacji pomiędzy wykonawcą a zamawiającym. Jest to tym bardziej istotne, gdy weźmie się pod uwagę daleko idące konsekwencje finansowe dla podmiotu, który jako odbiorca oprogramowania nie zadbał zawczasu o zagwarantowanie sobie adekwatnego do własnych potrzeb tytułu prawnego do software. Dlatego też, wdrożenie systemu informatycznego w instytucji powinno być poprzedzone analizą prawno-autorską.

Zamawiający przed podpisaniem umowy musi sobie odpowiedzieć na kluczowe pytanie, jaki tytuł prawny do wdrożonego sytemu zapewni mu należytą ochronę jego interesów – czy wystarczy mu udzielnie licencji, czy też będzie potrzebował uprawnienia do udzielenia sublicencji, a może w grę wchodzi wyłącznie przeniesienie praw autorskich?

Wykonawca zaś musi rozważyć, czy in casu przeniesienie na rzecz zamawiającego praw autorskich będzie dla niego po pierwsze w ogóle możliwe, a po drugie czy będzie finansowo opłacalne. W praktyce, do kompromisu pomiędzy stronami dochodzi niejednokrotnie dopiero w toku wielogodzinnych negocjacji. O tym, jak uregulować w umowie kwestię praw autorskich, zadecyduje w większości przypadków czynnik ekonomiczny. Nie można także wykluczyć, iż w pewnych przypadkach zamawiający nie będzie nabywcą programu jako takiego, lecz usługobiorcą określonego rozwiązania biznesowego polegającego nie na wykonaniu dzieła przez wykonawcę, lecz na świadczeniu przez niego usług. Przy takiej konstrukcji, pliki z oprogramowaniem zostaną przy wykonawcy, zaś zamawiający de facto będzie korzystał z funkcjonalności oprogramowania, co w konsekwencji spowoduje iż strony nie będą musiały w ogóle regulować w umowie zagadnień związanych z płaszczyzną praw autorskich.

KOD ŹRÓDŁOWY A PRAWA AUTORSKIE

Czytając ustawę o prawie autorskim i prawach nie natkniemy się na żaden przepis, w którym znajdowałoby się jakiekolwiek odwołanie do terminu kod źródłowy. W szczególności ustawodawca nie upatruje w tym terminie odrębnego pola eksploatacji.

Czy zatem podpisując umowę możemy przemilczeć kwestię związaną z wydaniem kodu źródłowego, a jeśli tak to jakie będą tego konsekwencje?

To zależy od tego, czy podpisujemy umowę jako wykonawca, czy też zamawiający. Będąc zamawiającym, nabywając sofware musimy zadbać nie tylko o to, aby doszło do skutecznego przeniesienia praw autorskich do programu komputerowego, ale również aby wprost wpisać do umowy obowiązek wydania kodów źródłowych. Oczywiście w praktyce, z różnych względów, nabycie praw autorskich do programu komputerowego nie zawsze będzie możliwe. Co wówczas? Wówczas pozostaje wynegocjowanie dobrych warunków licencyjnych oraz zawarcie np. umowy na ustanowienie depozytu kodu źródłowego na wypadek, gdyby np. doszło do upadłości albo likwidacji wykonawcy.

Należy jednakże pamiętać, iż nawet w przypadku nabycia pełni praw autorskich do programu komputerowego, po stronie zamawiającego nie powstaje automatycznie prawo do żądania wydania kodów źródłowych. Taką tezę postawił Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 18 września 2014 r., sygn. akt I ACa 315/14. Czy jednak kierunek, w którym poszedł warszawski sąd apelacyjny w swym rozstrzygnięciu, jest słuszny? Nawet, jeśli nie zgadzamy się z tym rozstrzygnięciem, chcąc należycie zadbać o swoje interesy, konstruując umowę nie możemy pominąć faktu jego istnienia.

Wpisanie do umowy zobowiązania dotyczącego wydania kodów źródłowych jest ważnym postanowieniem umownym, w szczególności w sytuacji, gdy twórca programu komputerowego zezwala na modyfikację utworu (jak miało to miejsce w stanie faktycznym, którego dotyczy omawiane orzeczenie). Dostęp do kodu źródłowego jest wówczas istotą tego uprawnienia. W praktyce klauzule dotyczące wydania kodów źródłowych powstają niejednokrotnie przy współudziale informatyków i prawników. Istotnym jest m.in. prawidłowe ustalenie, w jakim języku programowania kod ma zostać odczytany przez zamawiającego. Przyjęta w umowie definicja kodu źródłowego powinna uwzględniać ten element (kod źródłowy to przecież forma zapisu programu komputerowego w składni określonego języka oprogramowania). Należy także pamiętać o dokumentacji, która stanowi nieodłączny element kodu źródłowego. Zawarte w niej opisy i komentarze pozwalają na samodzielną interpretację, modyfikację lub rozwój oprogramowania, dlatego powinna ona zawierać opis architektury systemu, opis budowy poszczególnych programów, opis klas, zmiennych i atrybutów klas, opis protokołów transmisji danych, struktury baz danych i specyfikacje interfejsów. Natomiast sama klauzula dotycząca wydania kodu źródłowego powinna odnosić się nie tylko do wersji pierwotnej oprogramowania, ale także każdej jego modyfikacji.